Wysocki - Zimna - Od dymu


Так дымно, что в зеркале нет отраженья - Od dymu...

Włodzimierz Wysocki -
Marlena Zimna

Od dymu już lustra na sali sczerniały
I wzroku błędnego nie sposób już znieść
I tańcem już dawno zmęczyły się pary.
Ja jednak dośpiewam do końca swą pieśń
I tańcem już dawno zmęczyły się pary.
Ja jednak dośpiewam swą pieśń

Orkiestra już setki melodii zagrała
I wino w kieliszku już całkiem zmętniało
Dar mowy powrócił i przepadł gdzieś znów
Więc lepiej wypiję kieliszek bez słów
Dar mowy powrócił i przepadł gdzieś znów
Wypiję kieliszek bez słów




Pól roku już wiosna z nadejściem swym zwleka
Sumienia i dusze pokryła już pleśń
Na próżno, aż ludzie przebudzą się, czekam
Ja jednak dośpiewam do końca swą pieśń
Na próżno, aż ludzie przebudzą się, czekam
Ja jednak dośpiewam swą pieśń

Orkiestra już setki melodii zagrała
I wino w kieliszku już całkiem zmętniało
Dar mowy powrócił i przepadł gdzieś znów
Więc lepiej wypiję kieliszek bez słów
Dar mowy powrócił i przepadł gdzieś znów
Wypiję kieliszek bez słów


Orkiestra o końcu koncertu już marzy
Szydercze szemranie rozlega się gdzieś
Spokojnie odejdę z uśmiechem na twarzy
Lecz przedtem dośpiewam swą pieśń

Orkiestra już setki melodii zagrała
I wino w kieliszku już całkiem zmętniało
Nikt słowa dobrego nie powie i tak
Wypiję i wyjdę stąd wolna jak ptak
Nikt słowa dobrego nie powie i tak
Nie... Zbiję ten kielich bez dna

Śpiewają:
Marina Vlady, Michał Konstrat i Piotr K. Matczuk
Włodzimierz Wysocki


Fot. M. Vlady, W. Wysocki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz