Po co, mała, zadawać to pytanie
Skoro pytasz cały czas
Po co ciągle zadawać to pytanie
To nie zmieni naszych spraw
Wstań jutro o świcie i przez okno spójrz
Zobaczysz na drodze ślady moich stóp
Przez ciebie znowu nosi mnie
Nie myśl już, jest OK
Po co, mała, zapalasz znowu światło
Skoro nie wiem jak to jest
Po co, mała, zapalasz znowu światło
Skoro idę w cieniu drzew
Lecz chciałbym zawrócić, gdybym tylko mógł
Usłyszeć od ciebie kilka ciepłych słów
Tych rozmów było coraz mniej
Nie myśl już, jest OK
Po co, mała, wymawiasz moje imię
Nie robiłaś nigdy tak
Po co, mała, wymawiasz moje imię
Głos i tak porywa wiatr
Idę drogą i tylko ta myśl ściga mnie
Kobieta, którą kocham chyba dzieckiem jest
Dałem jej serce, ona duszę chce mieć
Nie myśl już, jest OK
Idę sam, a droga nie ma końca
Dokąd wiedzie, trudno rzec
„Do widzenia" nie mogę ci powiedzieć
Lepsze będzie zwykłe „cześć".
Nie było mi jednak z tobą aż tak źle
Może mogło być lepiej, ale kto to wie
Swój cenny czas straciłem, lecz
Nie myśl już, jest OK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz