Pod Budą
Jak kapitalizm to kapitalizm
Andrzej Sikorowski
Moi koledzy poszli w biznesy
Bo przestał słuchać ich naród
Moim kolegom pęcznieją kiesy
A ja zostałem sam z gitarą
Mają hurtownie pełne towaru
I sekretarki jak łanie
Stałą przepustkę do wszystkich barów
Nie muszą chodzić tam gdzie taniej
Jak kapitalizm to kapitalizm
Jesteśmy wielcy, byliśmy mali
Pierwszą brygadę w radiu nadali
Jakąś ulicę przemianowali
Jak kapitalizm to kapitalizm
Żyda z Ubekiem w lesie złapali
Kościół podobno chcieli podpalić
Aż strach pomyśleć co będzie dalej
Moi koledzy poszli w biznesy
Bo przestał słuchać ich naród
Nawet gdzieś w niebie mają adresy
A ja zostałem sam z gitarą
Każdy zbuduje willę i basen
Normalna przecież to sprawa
I tylko jakoś smutno mi czasem
Że nie mam z nimi o czym gadać
Jak kapitalizm...
Jak kapitalizm to kapitalizm
Szablą weźmiemy co nam zabrali
Jesteśmy mali, byliśmy mali
Żebyśmy tylko się doczekali
Jak kapitalizm to kapitalizm
Andrzej Sikorowski
Moi koledzy poszli w biznesy
Bo przestał słuchać ich naród
Moim kolegom pęcznieją kiesy
A ja zostałem sam z gitarą
Mają hurtownie pełne towaru
I sekretarki jak łanie
Stałą przepustkę do wszystkich barów
Nie muszą chodzić tam gdzie taniej
Jak kapitalizm to kapitalizm
Jesteśmy wielcy, byliśmy mali
Pierwszą brygadę w radiu nadali
Jakąś ulicę przemianowali
Jak kapitalizm to kapitalizm
Żyda z Ubekiem w lesie złapali
Kościół podobno chcieli podpalić
Aż strach pomyśleć co będzie dalej
Moi koledzy poszli w biznesy
Bo przestał słuchać ich naród
Nawet gdzieś w niebie mają adresy
A ja zostałem sam z gitarą
Każdy zbuduje willę i basen
Normalna przecież to sprawa
I tylko jakoś smutno mi czasem
Że nie mam z nimi o czym gadać
Jak kapitalizm...
Jak kapitalizm to kapitalizm
Szablą weźmiemy co nam zabrali
Jesteśmy mali, byliśmy mali
Żebyśmy tylko się doczekali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz