Zmieńmy temat - Jonasz Kofta


Hanna Banaszak
🔊 Zmieńmy temat

Jonasz Kofta

Powiedz coś, nie mów nic - wszystko jedno.
Spowszedniała mi całkiem powszedniość.
Kran przecieka już prawie pół roku.
Ach uspokój mnie miły, uspokój!
Wiem, to przejdzie, to chwila, moment.
Na wielkie słowa zła pora.
Wiem, miłość to święto ruchome
Pojutrze, przedwczoraj.

Nie mówmy o tym czego nie ma.
Namiętność opuściła nas w potrzebie.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,
Skoro nie umiemy zmienić siebie.
Nie mówmy o tym czego nie ma,
Co niknie pośród sprzecznych przepowiedni.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat
Na inny, bliższy życiu, bardziej średni.

Szumi wiatr, radio gra, skrzypi okno,
Uciekamy w osobną samotność.
Nie czekamy już świtu, ni zmroku,
Ach uspokój mnie miły, uspokój.
Wiem, to przejdzie, to chwila, moment.
Zawraca bieg swój rzeka.
Wiem, miłość to święto ruchome
Poczekam, poczekam ...

Nie mówmy o tym czego nie ma...

Nie mówmy o tym, czego nie ma.
Będzie dobrze lub tylko inaczej.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,
Albo po prostu chodźmy na spacer.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz