Panienka z temperamentem - Jeremi Przybora

Panienka z temperamentem

Jeremi Przybora

O, ptaszki, o, kwiatki, o, roso!
O, chmurki targane wietrzykiem!
O, nocy, co uszłaś stąd boso
z księżyca we włosach grzebykiem!
O, cała naturo odwieczna
me tętno budząca swym tętnem!
Pozdrawia cię córa twa wdzięczna –
panienka z temperamentem!

Nie pozwól krwi
tak płonąć, by
spaliła mnie ze szczętem!
Niech darzy mnie –
nie karze mnie
mój los temperamentem!

O, ciało niesforne i młode,
bogate w aluzje przejrzyste!
O, ramion wymowo i bioder
i wy et cetera me wszystkie!
O, ciało, co jesteś
tak hojnym i szczodrym
od Bozi prezentem!
Przybytku sekretów upojnych
panienki z temperamentem!



Nie pozwól krwi
tak płonąć, by
spaliła mnie ze szczętem!
Niech darzy mnie –
nie karze mnie
mój los temperamentem!

Panowie – loterio fantowa
z wiecznymi szansami na przyszłość!
O, wy, co mi przeszło już do was,
i wy, co mi jeszcze nie przyszło!
Ach, życie mieć wami zasnute
jak pełen baranków firmament!
A potem odbywać pokutę
staruszki za jej temperament…

Wspominać czas
wesołych gwiazd –
księżyce uśmiechnięte.
Bledziutki świt –
leciutki wstyd
za noc z temperamentem!

Hanna Banaszak, Magda Umer, Iga Cembrzyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz