Płoną góry, płoną lasy - Janusz Kondratowicz


Czerwone Gitary
Płoną góry, płoną lasy

Janusz Kondratowicz


Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle
Stromym zboczem dnia słońce toczy się
Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już
Brak mi listów twych, ciepła twoich słów

Rzuć między nas najszerszą z rzek
Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg
Rzuć między nas, to co w nas złe
A ja i tak, odnajdę cię

Płoną góry, płoną lasy, nim je zgasi zmierzch
Znowu minie noc, znowu minie dzień
Płoną góry płoną lasy, lecz nie dla mnie już
Brak mi zwierzeń twych, ciszy twego snu

Rzuć między nas najdłuższy rok
Najskrytszy żal, najgłupszy błąd
Rzuć między nas, to co w nas złe
A ja i tak odnajdę cię

Fot. Janusz Kondratowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz