Róbmy swoje - Wojciech Młynarski


Wojciech Młynarski - Róbmy swoje

Raz Noe wypił wina dzban
i rzekł do synów: „Oto
przecieki z samej góry mam,
chłopaki, idzie potop!
Widoki nasze marne są
i dola przesądzona,
rozdzieram oto szatę swą,
chłopaki, jest już po nas”.
A jeden z synów, zresztą Cham,
rzekł: „Taką tacie radę dam:

Róbmy swoje,
pewne jest to jedno, że
róbmy swoje,
póki jeszcze ciut się chce,
skromniutko, ot, na własną miarkę
majstrujmy coś, chociażby arkę, tatusiu,
róbmy swoje, róbmy swoje,
może to coś da? Kto wie?”

Raz króla spotkał Kolumb Krzyś,
a król mu rzekł: „Kolumbie,
idź do lekarza jeszcze dziś,
nim legniesz w katakumbie!
Nieciekaw jestem, co kto truć
na twoim chce pogrzebie,
palenie rzuć, pływanie rzuć
i zacznij dbać o siebie!”.
A Kolumb skłonił się jak paź,
po cichu tak pomyślał zaś:

„Róbmy swoje,
pewne jest to jedno, że
róbmy swoje,
póki jeszcze ciut się chce,
i zamiast minę mieć ponurą,
skromniutko, ot, z Ameryk którą – odkryjmy…
Róbmy swoje, róbmy swoje,
może to coś da? Kto wie...”.



Napotkał Nobla kumpel raz,
i tak mu rzekł: „Alfredzie,
powiedzieć to najwyższy czas,
że marnie ci się wiedzie.
Choć do doświadczeń wciąż cię gna,
choć starasz się od świtu,
ty prochu nie wymyślisz, a
tym bardziej dynamitu”.
A Nobel spłonił się jak  rak,
po cichu zaś pomyślał, jak?:

„Róbmy swoje,
pewne jest to jedno, że
róbmy swoje,
póki jeszcze ciut się chce,
w myśleniu sens, w działaniu racja,
próbujmy więc, a nuż fundacja – wystrzeli...
Róbmy swoje, róbmy swoje,
może to coś da? Kto wie...”.

Ukształtowała nam się raz
opinia, mówiąc: „Kurczę,
rozsądku krztyny nie ma w was,
inteligenty twórcze!
Na łeb wam wali się ten kram,
aż sypią się zeń drzazgi,
o skórze myśleć czas, a wam,
wam w głowie wciąż drobiazgi”.
Opinia sroga to, że hej,
odpowiadając przeto jej:

Róbmy swoje,
pewne jest to jedno, że
róbmy swoje,
bo jeżeli ciut się chce,
drobiazgów parę się uchowa –
kultura, sztuka, wolność słowa,
– kochani,
róbmy swoje, róbmy swoje,
może to coś da? Kto wie...

Rodacy!
Róbmy swoje,
a ty, widzu, brawo bij,
róbmy swoje,
a ty nasze zdrowie pij!
Niejedną jeszcze paranoję
przetrzymać przyjdzie – robiąc swoje,
– kochani,
róbmy swoje, róbmy swoje,
żeby było na co wyjść!

1986

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz