Płatna miłość - Bregović & Krawczyk


Krzysztof Krawczyk
Płatna miłość

Daniel Wyszogrodzki


Z pozoru chłodny, choć w środku płonę
Idąc bez celu, zmierzam do niej
Nie potrzebuję żadnej mapy
Żeby bezbłędnie do niej trafić

Miłości, bracie, się nie kupi
Ten, kto to śpiewał, nie był głupi
Lecz jest uliczka w moim mieście
Gdzie zawsze można kupić szczęście

Płatna miłość - innej nie znam
Płatna miłość - poezja

Czasami, gdy na ciebie patrzę
To chciałbym zostać tu na zawsze
A gdy dotykam twego łona
To gotów byłbym na nim skonać

A ty żartujesz ze swego ciała
I mówisz: Ale jestem stara
Te parę zmarszczek, to drobnostka
Skoro do rana mogę zostać

Płatna miłość...

Grajcie nam, mandoliny

Miłość jest tania, szybka, prosta
Kto się jej oprze, kto jej sprosta?
Kochając nie myślimy o tym
Że uzależnia, jak narkotyk

Z pozoru płonę, lecz w środku chłodny
Idąc bez celu, wznoszę modły
Jednego tylko mogę pragnąć
Nie daj mi, Panie, kochać darmo

Płatna miłość...

Mandoliny, grajcie, grajcie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz