Pożegnanie Okudżawy - Jacek Kaczmarski


Na ile wiary brak gorącej
Że jest na niebie jakiś Bóg
Na tyle wiąże koniec z końcem
Łańcuch u katorżnika nóg
Na ile wciąż nadzieja szarpie
Że coś się dla nas w mrokach tli
Na tyle wigilijne karpie
Śnią smacznie swe beztroskie sny

Piosenka pożegnania
Piosenką jest utraty
Żegnałem ludzi i zdania
Traciłem całe światy
I nic nie pozostało
Prócz tego, co nucicie
To wcale nie jest mało
Tak - żegnać - całe życie

Na ile przetrwa - co odchodzi
Nabite na Historii hak
Na tyle zauważą młodzi
Że nagle czegoś jest im brak
Na ile ufa młody dureń
W niewyczerpany zapas lat
Na tyle mu bezbronną skórę
Tnie raz po raz bezwzględny bat

Piosenka pożegnania...

Na ile zdolny jest do krzyku
W obronie innych każdy z nas
Na tyle trwa ten kraj pomników
Strumieniem podmywany głaz
Na ile skory do ofiary
Jest ten, co bluźnił, łgał i kradł
Na tyle wierzy człowiek stary
W to, że ocali własny świat

Piosenka pożegnania...

Ach, świat przebrzmiałych dźwięków
Jakąż melodię wiódł
Już jej nie wskrzesisz ręką
Już nie ma tamtych nut
Ach, z tego, czego już nie ma
Jakiż by mógł być świat
Ale to inny temat
Nam już nie starczy lat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz