Sobie śpiewam a Muzom - Jan Kochanowski


Wanda Warska
Sobie śpiewam a muzom

Jan Kochanowski

Sobie śpiewam a Muzom. Bo kto jest na ziemi,
Co by serce ucieszyć chciał pieśniami memi?
Kto nie woli tym czasem zysku mieć na pieczy,
Łapając grosza zewsząd, a podobno k'rzeczy.

Bo z rymów co za korzyść krom próznego dźwięku?
Ale kto ma pieniądze, ten ma wszytko w ręku:
Jego władza, jego są prawa i urzędy;
On gładki, on wymowny, on ma przodek wszędy.

Nie dziw tedy, że ludzie cisną się za złotem,
A poeta, słuchaczów prózny, gra za płotem,
Przeciwiając się świerczom, które nad łąkami
Ciepłe lato witają głośnymi pieśniami.

Jednak mam tę nadzieję, że przedsię za laty
Nie będą moje czułe nocy bez zapłaty;
A co mi za żywota ujmie czas dzisiejszy,
To po śmierci nagrodzi z lichwą wiek późniejszy.

Sobie śpiewam a Muzom. Bo kto jest na ziemi,
Co by serce ucieszyć chciał pieśniami memi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz