Pablo Picasso |
Wiesław Michnikowski
Dama z portretu
Jeremi Przybora
Wypadki takie znamy
Od czasów Pigmaliona
Akt urodziwej damy
Palety mistrz wykonał
Już dzieło swego pędzla
Przelicza na pieniądze
Gdy nagle jął go wpędzać
Ów wizerunek w żądzę
Gdy nagle go, gdy nagle jął
Ów wizerunek w żądzę
To wzrokiem w damie tonie
I robi mu się smutno
To znów podbiegnie do niej
I ucałuje w płótno
Tak męczy się nasz plastyk
A los mu figla płata
Uczuciem do niewiasty
Co jest non consumata
Co taka jest, zupełnie jest
Co jest non consumata
Aż raz gdy golnął wina
Wśród zaklęć czułych szeptu
Spogląda, a dziewczyna
Zstępuje doń z portretu
Lecz że malował damę
Picassa szkołą znaną
Oddzielnie każdy fragment
Z portretu zszedł i stanął
Oddzielnie ten,
Oddzielnie ten
Oddzielnie każdy stanął
A kiedy w drżących dłoniach
Połączył je w kształt szczęścia
Zrozumiał, że zapomniał
O kilku ważnych częściach
Współcześni mistrze jak tu
Wam teraz nie powtarzać
Nie twórzcie damskich aktów
Bez spisu inwentarza
Dwa, cztery, sześć,
Dwa, cztery, sześć,
Bez spisu inwentarza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz