Irena Kwiatkowska - List
Jeremi Przybora
Deszcz pada. W sennym płaczu rynien
odchodzę. Tyś wszystkiemu winien!
Za kwadrans wrócisz i nad wanną
parasol swój powiesisz: - "Anno!
Nie dokręciłaś wody w kranie!" -
A tu - mój list. I rynien łkanie...
I ty, czytając, będziesz łkać.
O jedenastej pójdziesz spać,
przed snem zażywszy waleriankę,
i już weselszy wstaniesz rankiem.
O, jakżeś inny był przed laty,
gdy pierwsze mi zrywałeś kwiaty
i, jakby zaklęć twoich skutkiem,
burza szalała nad ogródkiem!
Śmiało mnie wiodłeś między głogi -
młody, namiętny i ubogi...
Gdy z ramion naszych plotłeś splot,
za każdym "Kocham!" ryczał grzmot
i błyskawicy płonął knot,
gdyś na me usta usty spadał!
Lecz już nie mówmy o tornadach...
Dziś próżno na prywatnym forum
czekam na burzę i na piorun.
Piorunów żądać - o, biedaczka! -
od siąpiącego kapuśniaczka...
Deszcz pada. W sennym płaczu rynien
odchodzę. Tyś wszystkiemu winien!
Obrazy: Jill English, Florian Nicolle
Jeremi Przybora
Deszcz pada. W sennym płaczu rynien
odchodzę. Tyś wszystkiemu winien!
Za kwadrans wrócisz i nad wanną
parasol swój powiesisz: - "Anno!
Nie dokręciłaś wody w kranie!" -
A tu - mój list. I rynien łkanie...
I ty, czytając, będziesz łkać.
O jedenastej pójdziesz spać,
przed snem zażywszy waleriankę,
i już weselszy wstaniesz rankiem.
O, jakżeś inny był przed laty,
gdy pierwsze mi zrywałeś kwiaty
i, jakby zaklęć twoich skutkiem,
burza szalała nad ogródkiem!
Śmiało mnie wiodłeś między głogi -
młody, namiętny i ubogi...
Gdy z ramion naszych plotłeś splot,
za każdym "Kocham!" ryczał grzmot
i błyskawicy płonął knot,
gdyś na me usta usty spadał!
Lecz już nie mówmy o tornadach...
Dziś próżno na prywatnym forum
czekam na burzę i na piorun.
Piorunów żądać - o, biedaczka! -
od siąpiącego kapuśniaczka...
Deszcz pada. W sennym płaczu rynien
odchodzę. Tyś wszystkiemu winien!
Obrazy: Jill English, Florian Nicolle
Brakuje czterech linijek po fragmencie "młody, namiętny i ubogi" powinno być jeszcze:
OdpowiedzUsuńAż do uśmiechów bladych ranka
pachnąca miała nas altanka,
cała wezbrana od nawałnic
i szczęścia, któreś w niej dawał mi!
Muzyka w tle to Preludium e-moll op. 28, nr 4 Fryderyka Chopina. Warto dodać, że NIE jest to słynne "Preludium deszczowe" Des-dur nr 15 z op. 28. Ale w książce "Jeremi Przybora: Piosenki prawie wszystkie" wydawnictwa Muza S.A. powielany jest ten błędny opis w kolejnych wydaniach.
Dziękuję bardzo za uwagi. Rzeczywiście pominęłam ten fragment, bo nie ma go w wersji, którą wykonuje Pani Irena. Teraz już mamy całość. Serdecznie pozdrawiam.
Usuń