Maryla Rodowicz
Rozmowa poety z komornikiem
Agnieszka Osiecka
Gdy wezmą nam ostatni chłam
Ostatni łach do spania
Ja na to w śmiech
Panowie, ech
Ja wchodzić nie zabraniam
Gdy oclą mi ostatnie drzwi
Ostatni dach nad głową
To powiem cóż
Bywało już i zimno, i niezdrowo
Czy pan jest sam, czy panów dwóch
Otwieram drzwi na oścież
Ach co za szum
Ach co za ruch
Ach jacy mili goście
Siekierę weź i porąb stół
Gdy trudność się wyłania
Bo to co gram, co w sercu mam
Jest nie do odebrania
Gdy wezmą nam ostatni chłam
Ostatni łach do spania
Ja na to w śmiech
Panowie, ech
Ja wchodzić nie zabraniam
Gdy przyjdzie ta
Co kosę ma i oczy jak latarnie
Dam wódki gram
I, ech madame
Niech pani mnie przygarnie
Jak żyło się,tak żyło się
Otwieram drzwi na oścież
Weź oczy te i ręce dwie
O więcej mnie nie proście
Siekierę weź i porąb stół
Gdy widok ci zasłania
Bo to, co mam, co daję wam
Jest nie do odebrania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz