Serdeczny mój!
Agnieszka Osiecka
Tak czekał na ten dzień, wymalował sień,
biały szal mi dał, bo się żenić chciał,
a ja – ha, ha, ha, a ja – ha, ha, ha!
Z tatusiem moim pił, garnitury szył,
zacny byłby zięć, na dom dawał pięć,
a ja – ha, ha, ha, a ja – ha, ha, ha!
Na mandolinie grał, złote serce miał,
latem wianki wił, zawsze wierny był,
a ja – ha, ha, ha, a ja – ha, ha, ha!
Bo we mnie licho śpi,
z Kazimierza drwi,
a on cichnie wciąż, dobry byłby mąż…
Gdyby chciał, toby miał dziewczyn moc,
a on chce poślubną noc…
a ja hoc, hoc, hoc!
Bo mnie peszą poważne zamiary
i długie życie zgięte wpół:
Ach, łoże, łoże, stół...
Może jestem jak but nie do pary,
a może z górki pędzę w dół...
Ach, łoże, łoże, stół...
O ty serdeczny mój, wokół dziewczyn rój,
każda oczy ma jak brylanty dwa,
a ja – ha, ha, ha, a ja – ha, ha, ha!
Ty zasłużyłeś już na ogródek z róż,
na rosołów sto i na pannę swą,
a ja – ho, ho, ho.
Ciebie lubi szef, słuchasz mowy drzew,
nie chcesz palić, pić, pięknie chciałbyś żyć,
a ja – ha, ha, ha, a ja – ha, ha, ha!
Weź narzeczoną z gór, zbuduj biały mur,
domu swego broń, a ja hej na koń,
i znów ha, ha, ha, i znów ha, ha, ha…
I tylko nie mów tak,
że mi serca brak,
że kiedy chciałabym, to kochałabym,
a ja – ha, ha, ha, a ja – ha, ha, ha!
Płonęłam już nieraz jak cygański las
i poznałam już żar upalnych susz,
a dziś hoc, hoc, hoc!
Co ja poradzę, gdy tak to mija mi,
jak wiosenny śnieg i jak młody wiek,
i znów hoc, hoc, hoc!
O ty, serdeczny mój, zabierz biały strój
i owieczkę weź – do swej miłej nieś,
bo ja – ha, ha, ha!
bo ja – ha, ha, ha!
Gdybyś chciał, tobyś miał dziewczyn moc,
a ty chcesz poślubną noc,
a ja hoc, hoc.
Maryla Rodowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz