Po śniegu, po kolędzie - Andrzej Kuryło


Skaldowie - Po śniegu, po kolędzie

Andrzej Kuryło

Kolebie się, kolebie
Pierwsza gwiazda na niebie
Co się zdarzy, co będzie
Po śniegu, po kolędzie

Może jakiś wędrowiec
Przyjdzie, siądzie, opowie
Co na świecie zobaczył, gdzie był
I wywróży nam z siana
Wszystko, co jest pisane
Od dziś, od dziś

Wieczór świeczki zapali
Staną duzi i mali
Klasną w dłonie jak zawsze od lat
Wzniosą toast za siebie
Za tę gwiazdę na niebie
Za świat, za świat

Kolebie się, kolebie…

Kulig ruszy z kopyta
Gdy niebieski woźnica
W pełnym biegu zajedzie prze dom
Nim się zdążysz połapać
Wszystkie konie skrzydlate
Już są, już są

A gdy sanie podjadą
Pod sam próg zimnym gwiazdom
Biała manna się sypnie na próg
Może manna ta z nieba
Spadnie tym co potrzeba
Do stóp, do stóp...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz