Chór Eryana
Ten drogi Lwów
Emanuel Schlechter
Każdy ma coś drogiego
Coś dla serca miłego
Ten kochankę, a tamten
Wina szklankę ma znów
Jeden kocha Warszawę
Drugi pieniądz i sławę
Ja także mam swoją słabość
Bo ja kocham namiętnie Lwów
Ten drogi Lwów, to miasto snów
Gdy gdzieś usłyszę „cajeronczki”
Gorączkę już mam
Ten Stryjski Park, ten Wschodni Targ
Te szanowania, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
Każda rzecz, tak już bywa
Trwa, a potem się zrywa
Człowiek wciąż pragnie skrycie
Całe życie swe śni
Wszystko kiedyś przeminie
Wiele wspomnień zaginie
Tylko to jedno wspomnienie
Będzie wciąż w mojem sercu żyć
Ten drogi Lwów
Emanuel Schlechter
Każdy ma coś drogiego
Coś dla serca miłego
Ten kochankę, a tamten
Wina szklankę ma znów
Jeden kocha Warszawę
Drugi pieniądz i sławę
Ja także mam swoją słabość
Bo ja kocham namiętnie Lwów
Ten drogi Lwów, to miasto snów
Gdy gdzieś usłyszę „cajeronczki”
Gorączkę już mam
Ten Stryjski Park, ten Wschodni Targ
Te szanowania, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
Każda rzecz, tak już bywa
Trwa, a potem się zrywa
Człowiek wciąż pragnie skrycie
Całe życie swe śni
Wszystko kiedyś przeminie
Wiele wspomnień zaginie
Tylko to jedno wspomnienie
Będzie wciąż w mojem sercu żyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz