Denis Sarazhin |
Krystyna Wachełko-Zaleska
Dumka sieroca
Jeremi Przybora
Choć rączki pierzchną,
nóżki się błocą,
a na grzbiecie łach,
śpiewam wesoło dumkę sierocą.
Dana, dana, dana, rach, ciach, ciach!
Nieraz się z wrzaskiem
budzę ja nocą,
pierś mi ściska strach –
lecz zaraz śpiewam dumkę sierocą.
Oj dana, dana, dana, rach, ciach, ciach!
Inni się żenią
albo rozwodzą.
Ja wciąż sama, ach!
Tobie, mój kocu, dumkę sierocą,
tobie śpiewam dana, rach, ciach, ciach!
Czasem macocha mówi mi:
„No co, przydałby się gach,
co by się wziął na dumkę sierocą!”.
Oj dana, dana, dana, rach, ciach, ciach!
Kiedyż to rycerz
z bożą pomocą
trafi pod mój dach
i się zachwyci dumką sierocą?
Dana, dana, dana, rach, ciach, ciach!
A jeśli bogacz
złotą karocą
zjedzie już na dniach?
To mu zaśpiewam sumkę sierocą!
Oj dana, dana, dana, rach, ciach, ciach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz