Marina - Andrzej Tylczyński


Chór Czejanda - Marina - Rocco Granata

Andrzej Tylczyński

Słuchajcie opowieści o Marinie
Smarkula w całej okolicy słynie
Z jej ust nie schodzi uśmiech, czy wierzycie
Choć my ze złości rwiemy włosy z głów

Ktoś spoi osła winem, to Marina
Wybije wszystkie szyby, to Marina
Umyje masłem szyję, też Marina
Ach z tą dziewczyną kłopot jest za dwóch

Marina, Marina, Marina
Nie spotkasz dziewczyny, jak ta
Marina, Marina, Marina
Jest zwinna i szybka jak wiatr

Jeśli nie ucieknie, zgrabnie się wykręci
Zawsze ma najlepsze chęci, o nie…
Nawet kto na prośby zwykle bywa głuchy
Tego ona jednak wzruszy, o nie…

Marina, Marina, Marina
Wciąż figle nam płata ten skrzat
Marina, Marina, Marina
A przecież ma ledwie sześć lat

Po wielu latach mówią o Marinie
Że piękność jej już w całym kraju słynie
Choć nieprzystępna jest, jak żadna inna
To wszyscy chłopcy się kochają w niej

Matrony uradziły, by Marina
Na zawsze swe miasteczko opuściła
Niech lepiej jedzie, choćby do Paryża
By wreszcie chłopcy chcieli żenić się

Marina, Marina, Marina
Nie spotkasz dziewczyny, jak ta
Marina, Marina, Marina
Swój nosek zadziera do gwiazd

Za nic wszelkie rady, za nic rokowanie
Ona ma już swoje zdanie, o no…
Tłumy wielbicieli ciągle za nos wodzi
I to przecież nie zaszkodzi, o no…

Marina, Marina, Marina
Szesnaście zaledwie ma lat
A serce niejedno połamie
Przez dalsze dwadzieścia pięć lat
I serce niejedno połamie
Jak nasze złamała, psiakrew

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz