Słodkie fiołki

Przypomniały mi się lekcje botaniki, mój zielnik z dzieciństwa i wyprawy „całą klasą” na podmiejskie łąki. Było to mniej więcej w czasach „Fijołków” (tutaj geneza tej uroczej piosenki). Być może wtedy i ja natknęłam się na zerwę kłosową (nie mizerwę!) i szczyr (nie szczyrk!). Cudownie pachnących fiołków było wiosną zatrzęsienie. Komary, jako czarne charaktery, pomijam milczeniem.

Sława Przybylska
Słodkie fiołki


Bogusław Choiński, Marek Dagnan

Słodkie fiołki
Słodsze niż wszystkie róże
Calutkie wzgórze od stóp do głów
Zmieniło się w słodki bukiecik, ach

Ten lasek liściasty
Gdzie spotkać się z nim
Wybiegłam, gdy mgiełka wiosenna się snuła
Wśród grabków zwyczajnych, jak dym
I muszki bzykały, rozkwitły
Jest ziemia za bardzo wilgotna dziś nam
By siąść, złożyć główkę na twoim ramieniu
Tak wierz mi, ja na tym się znam
To zmieni się wkrótce, lecz zanim się

Słodkie fiołki
Słodsze niż wszystkie róże
Pagórek leśny okryły nam
Poezji serwetką dla pragnień mych, ach

Nie wzdychaj, najdroższy
Za dzionek, lub trzy
Zakwitną turzyce, łuskiewnik różowy
I jaskier kosmaty i szczyr
Ziarnopłon wiosenny
Lecz wierzaj
Ni wonna marzanka, ni bluszcz, co się pnie
Ni zerwa kłosowa i leśny sałatnik
Ni żankiel zwyczajny, ni chmiel
Nie dają nam tyle, co fiołki

Viola silvestris
Słodsze niż wszystkie róże
Zgasną w powodzi zielonych traw
Lecz będą się długo pamiętać nam, ach

Ten lasek liściasty
Gdzie wiosną się z nim
Spotkałam i gdzie mnie
Całować próbował
Powoli zamieniał się w gąszcz
W dyskretny raj, w którym komary
Niestety, komary chmurami, i jak
O losie mój twardy, jak czosnek niedźwiedzi
Skąd nastrój intymny, gdy tną
Przez płótno żaglowe i przez te

Słodkie fiołki
Słodsze niż wszystkie róże
Co kryły wzgórze od stóp do głów
Co nas tu zwabiły

Czas akcji: lata 60. ub. wieku. Miejsce akcji: gdzieś w lasku wśród grabków zwyczajnych


Turzyca
Łuskiewnik różowy
Jaskier kosmaty
Szczyr
Ziarnopłon wiosenny
Wonna marzanka
Bluszcz, co się pnie
Zerwa kłosowa
Leśny sałatnik
Żankiel zwyczajny
Chmiel
I jeszcze czosnek niedźwiedzi
Do kompletu róże, ale gdzie im tam do fiołków

Bill Inman

6 komentarzy:

  1. Anonimowy10/06/2016

    Współautorem tekstu jest Boguś Choiński mój brat. Miejsca opisywane znałam, bo mieszkaliśmy w takiej przyrodzie. Były też wspólne spacery i komary.
    A dziś słodkie fijołki się skryły i śnią.

    ŚNIĄCE FIOŁKI
    Dziś w miejscu moim zabrakło słodyczy
    bo skromny kwiatek nie daje splendoru.
    Wielkie grobowce mają moje fiołki,
    bogate domy i solidne płyty.
    Zdobią je drzewa i kwiaty i trawy
    w których nie schronią się ptaki znajome.

    Magiczne miejsce jest tylko obrazem
    o niesłychanie dużej rozdzielczości.
    W nim słodkie fiołki piękniejsze niż żywe
    tak idealne, że nigdy nie zwiędną.
    Lecz nie urzekną zapachem nikogo
    ni ręka dziecka ich płatków nie dotknie.
    Bledziutkie fiołki nie zasnęły wiecznie
    lecz śnią o życiu w słonecznych promieniach,
    gdy łąkę w rosie pod śpiewem skowronka
    okryją łanem fiołkowej wonności.
    Z nich dziecko małe w radości poranka
    ułoży mamie najsłodszy bukiecik Barbara Choińska


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Pani Barbaro!!! Śliczny wiersz. A "fijołkową" piosenkę uwielbiam. Dziś już nikt nie tworzy tak wspaniałych tekstów. Pozdrawiam. H.

      Usuń
  2. No właśnie! Czas akcji to lata 60-te. Byłem wtedy młodym, rzekłbym nawet, że małym melomanem, słuchającym muzyki w polskim radio, które włączone u babci było przez cały dzień. Lubiłem tę piosenkę wówczas i lubię obecnie. Słuchałem jej dzisiaj na Y.T. i postanowiłem dodać swój komentarz. Zaczął się on od tego, że piosenki tej dzisiaj słuchają tylko botanicy i to w tak słusznym wieku jak mój (raptem 10 wyświetleń). Postanowiłem poznać historię tej piosenki i trafiłem na tę stronę. Tutaj znalazłem tylko autora tekstu, zaś na stronie Tekstowo.pl znalazłem datę jej nagrania, tj. 1965 r. Prawdopodobnie jest to jedna z pierwszych (jeżeli nie pierwsza dorosła) piosenek, które utkwiły w mej pamięci, tak jak i późniejsze "Taka jestem zakochana" oraz "Hipopotam" Katarzyny Sobczyk, obie z 1968 r. Ku mojej rozpaczy wywnioskowałem z powyższego, że jestem dziadygą i to starym. Moje przemyślenia nie mają zastrzeżonych praw autorskich i nie trzeba ich usuwać. Pozdrawiam serdecznie autorkę tej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli Pan jest"dziadygą", to ja strasznie starą "babuchą"! 24 października skończę 68 lat. Nie wiem, kiedy i jak to się stało, ale się stało. Dziękuję bardzo za odwiedziny i cudowny komentarz. Serdecznie pozdrawiam. Hanka

      Usuń
    2. Z tą rozpaczą, z dziadygowatością i ze starością, to tylko tak jakoś wyszło. Kiedyś, jako młody człowiek... , byłem przyszłością narodu. Dzisiaj starość jest moją nieodległą przyszłością i mam nadzieję, że w przeciwieństwie do wielu moich rówieśników jej dożyję, nie mając z tego powodu wyrzutów sumienia, ale ja nie w tej sprawie. Z okazji wspomnianych urodzin chciałbym złożyć Pani życzenia: Wszystkiego Najlepszego Pani Hanno, szczególnie tego, co w osiągnięciu długotrwałego stanu szczęśliwości nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Jeżeli chodzi o poezję, to wypada mi życzyć, aby jak najwięcej ludzi bywało poetami i popełniało piękne wiersze. Ja osobiście nie piszę i nie czytam poezji. Lubię jej słuchać w dobrych interpretacjach, a w połączeniu z muzyką słucham jej bardzo często. I jeszcze piosenka w moich klimatach: https://www.youtube.com/watch?v=ncEgakXslHA Pozdrawiam

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję, Panie Andrzeju, za życzenia, a co do muzycznego odnośnika - uwielbiam muzykę portugalską i ten piękny język, który sam w sobie jest poezją!
      Serdecznie pozdrawiam. Hanka
      https://www.youtube.com/watch?time_continue=7&v=JHdugXvQw40

      Usuń