Pola Raksa, Maciej Damięcki, Alibabki - Zuzanna
Robert Stiller
Wreszcie jestem w Alabamie
I na banjo, idąc, gram
A niedługo będę w Luizjanie
Tam najdroższą mam
Jakem ruszył w czasie suszy
Całą noc się mazał deszcz
Zuzanno nie lej łez
Ach, Zuzanno
Ach nie płacz, bo już dość,
Idę sobie z banjo na kolanie
Ja z Południa gość
(Zeszłej nocy miałem taki sen
Gdy wszystko było sza
Jakby hen, z pagórka, żebym zdechł
Zuzanna do mnie szła
W buźce ma gryczany placek
A w źrenicy wilgoć jest
Więc powiadam, że z Południa brnę
Zuzanno, nie lej łez)
Kiedy będę w Nowym Orleanie
Zerknę sobie w krąg
I widokiem jej rażony runę
Jak piorunem dąb
Gdybym jej nie ujrzał, zamknę oczy
Przyjdzie na mnie kres
A jak będę trup rzucony w grób
Zuzanno, nie lej łez
Paryż - Warszawa bez wizy - 1967
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz