Koryntu my cór chór - Jeremi Przybora

Chór Cór Koryntu
Koryntu my cór chór

Jeremi Przybora

Trud nasz nie w pocie czoła
i nie w odciskach ręki –
z innych pozycji zgoła
wdzięcznej jest wart podzięki.
Cywilizacji wykwit,
zawód najstarszy świata –
same on mu pożytki
w ciał naszych niesie kwiatach.

Koryntu my cór chór.
Choć nieraz na nas gbur
wysypie obelg wór,
śmiejmy się z tych bzdur!

Choć nie prywatny dom nasz,
żonom prywatnych mężów
strzeżem, bo moc obronna
w ciał naszych jest orężu.
Gdy żądze złe i nagłe
żrą chłopa, nasze dłonie
zwrócą go, z żądz jak z jabłek
otrząśniętego – żonie.

Koryntu my cór chór.
Jedwabny ramion sznur,
powabny welur skór,
cud biustów i ud wzór…

O, ty Koryncie sławny!
W tobie, rodzinnym mieście,
błyszczą twe kurtyzany
jak twe rodzynki w cieście!
Kiedy, prostując plecy,
przejdziem ulicą czasem,
stają w zachwycie Grecy
kolumn korynckich lasem.

Koryntu my cór chór,
pradawnych kultur twór,
wybawicielek zbiór
od seksu mąk i zmór.

Medea, moja sympatia - 1974

Chór Cór Koryntu
Hanna Balińska, Elżbieta Bojanowicz, Joanna Ciemniewska, Elżbieta Lis, Ewa Ulasińska, Mirosława Wojewoda

1 komentarz:

  1. Piękne, piękne ale o ile pamiętam to p. Przybora wzdychał: .. oooch chór wy Koryntu cór.

    OdpowiedzUsuń