Nocny sufit - Marek Dutkiewicz

Maryla Rodowicz
Nocny sufit


Marek Dutkiewicz

Dzisiaj w nocy o drugiej pięć
Rozwaliło mnie na kawałki
Kilka starych głupich zdjęć
Wspomnienia to pułapki

Jesteś blisko o dziewięć cyfr
Blisko i potwornie daleko
W telefonie głos twój śpi
Obudzić go nie lekko

Nocny sufit zna moje myśli
Pochowane zna tajemnice
Nocny sufit - same korzyści
Mam z rozmowy z nocnym sufitem

Kłamię mówiąc - nie boję się wcale
Kłamię mówiąc - nie zranił mnie nikt
Ciągle pytam - co dalej, co dalej
Nocny sufit nie mówi nic

Znów nie uśpił mnie kanał sześć
Do biegu startują tramwaje
Obrazy nie giną, nie
Obrazy wciąż wracają...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz