Edyta Geppert - Serenada Schuberta
Helena Kołaczkowska
Nie zastukam tego ranka do kochanka wrót
Zatrzymała mnie rusałka w srebrnym lustrze wód
Rozpuściła włos zielony, niech nim igra toń
I spytała szmerem wody, po co tak śpieszę doń
Póki smutek nie zamieszkał w mym powszednim dniu
Mogę tworzyć obraz szczęścia z marzeń i ze snów
Póki na mych uczuć łąkę nie padł żaden cień
Tylko słońce, tylko gwiazdy i świąteczny dzień
Nie rozstrzygnie biedne serce wątpliwości tej
Czy on bardzo kocha jeszcze, czy już trochę mniej
Kto nauczy, kto podpowie, czego trzeba by
By radości nam spod powiek nie zabrały łzy
By w powodzi słów słodzonych i drobniutkich kłamstw
Choćby drobna cząstka nieba pozostała w nas
Nie doradzą żadne mędrce, którą ścieżką iść
Nie wywróży mi naprędce akacjowy liść
Nie wie sowa rosochata, zatopiona w śnie
Czy ma rację ta rusałka, że niepokoi mnie
W trwodze bije biedne serce echem pieśni tej
Czy on bardzo kocha jeszcze, czy już trochę mniej
Helena Kołaczkowska
Nie zastukam tego ranka do kochanka wrót
Zatrzymała mnie rusałka w srebrnym lustrze wód
Rozpuściła włos zielony, niech nim igra toń
I spytała szmerem wody, po co tak śpieszę doń
Póki smutek nie zamieszkał w mym powszednim dniu
Mogę tworzyć obraz szczęścia z marzeń i ze snów
Póki na mych uczuć łąkę nie padł żaden cień
Tylko słońce, tylko gwiazdy i świąteczny dzień
Nie rozstrzygnie biedne serce wątpliwości tej
Czy on bardzo kocha jeszcze, czy już trochę mniej
Kto nauczy, kto podpowie, czego trzeba by
By radości nam spod powiek nie zabrały łzy
By w powodzi słów słodzonych i drobniutkich kłamstw
Choćby drobna cząstka nieba pozostała w nas
Nie doradzą żadne mędrce, którą ścieżką iść
Nie wywróży mi naprędce akacjowy liść
Nie wie sowa rosochata, zatopiona w śnie
Czy ma rację ta rusałka, że niepokoi mnie
W trwodze bije biedne serce echem pieśni tej
Czy on bardzo kocha jeszcze, czy już trochę mniej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz