Nad Prosną - Jeremi Przybora


Nad Prosną
Jerzy Wasowski, Jeremi Przybora


W cieniu drzew liściastych
Ptasząt śpiew pierzastych
A dzisiaj jest trzynasty
Czy to rdest, nie, narcyz
A ten ptak, co leci?
Chyba szpak, do dzieci
No a rak, rak - skorupiak
Ta natura jest niegłupia

Wiesz, miałem sen nad ranem
Jaki? Ten z baranem? Tak
No to znam, nie, nie znasz
Patrz, no tam na pejzaż
Rzeka, las, nad lasem chmura
Oj, przemądra natura, natura jest

Jak dobrze jest wiosną podumać nad Prosną
Lub snuć myśli w kółko nad inną rzeczułką
Nad jakąkolwiek rzeczułką

Wiesz, mam myśl, no to pysznie
Chciałbyś dziś? Nie, dziś nie
Patrzę na gołębie, niebo ma tę głębię
Zając - kic przez zboże
Życia nic nie zmoże
Gryka? Nie, lucerna
Ta natura jest niezmierna

Ach, kto to tam zza krzaków
Niech ich szlag, Krzyżaków
Pszczółka huczy w ulu
Długosz uczył królów
Wiosną z krajem więź rozczula
Oj, matula, matula z Ojczyzny jest

Kocha chłop swe pole
Będzie snop w stodole
A i Piast był kmieciem
Mniejszych miast dwie trzecie
No to co, co no to
No po co to z tą kwotą
Że tych miast dwie trzecie? No
Bardzo dobrze jest, gdy wie się

Piękny dzień, mój Boże
A żeń-szeń? No to korzeń
Tak jak chrzan? Podobny
Patrz ten pan zdjął spodnie
W strumień wlazł i brodzi po dnie
Oj, swobodnie, swobodnie nasz żyje lud

Obrazy: Gleb Goloubetski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz