Niemoralne dziewczyny - Adam Kreczmar

Edmund Fetting
Niemoralne dziewczyny


Adam Kreczmar

Gdy byłem dzieckiem, dzieckiem drobnym
I wcześniem musiał być już w domu
Rzeczy konieczne, choć niemądre
czyniłem zawsze po kryjomu
I tak wyrosłem z betów, z pieluch
Zmieniłem szkołę oraz ubiór
Tak nas wyrosło bardzo wielu
Z tą ciekawością do płci drugiej

A kiedy miałem lat za mało
I ręce z waty, nogi z gliny
To mnie uczyły mego ciała
Niemoralne dziewczyny
Że się budziłem rześki rano
I sny miewałem niekaralne
Sprawiły to miłe, kochane
Dziewczyny niemoralne

Tak w rzeczach tych miłością zwanych
Poznałem skutek bez przyczyny
Za sprawą dobrej, niekochanej
Niemoralnej dziewczyny
O, synu! Jeżeli żyć będziesz
W związku legalnym, patrz - miłosnym
Życzę ci, byś miał chociaż jedną
Zupełnie niemoralną wiosnę

Byś, nim moralnie się zakochasz
Spędził kilkoro chwil intymnych
Przy boku miłej, ale trochę
Niemoralnej dziewczyny
Aż, gdy moralne sterasz siły
W życiu, co trudne i banalne
Przypomnisz sobie, że gdzieś były
Dziewczyny niemoralne

Obrazy: Malcolm Liepke

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz