Ja się uwielbiam podobać - Wojciech Młynarski


Bohdan Łazuka
Ja się uwielbiam podobać

Wojciech Młynarski

Pozwolą Państwo, że się przedstawię

Cezary Borgia - postrach dam
Kopalnia wdzięku, urok sam
W półświatku, czy wśród wyższych sfer
Otacza mnie zachwytu szmer
Wystarczy bowiem, proszę pań
W mym artykule kilka zdań
By ktoś był wniebowzięty lub
Ze strachu pobladł niby trup
A przy tym wszystkim wyznam wam
Słabostkę pewną cichą mam

Ja się uwielbiam podobać publiczności
Ja bez sukcesów czuję pleców ból
Ja niezależnie od okoliczności
Grać muszę najatrakcyjniejszą z ról
Mój światopogląd, fryzurę, pantalony
Za radą mody zmieniam raz po raz
Bo ja nie znoszę być nie zauważony
Ja muszę, muszę, muszę, muszę
Muszę ciągle być na ustach mas...

W mych felietonach nie od dziś
Nie lubię na łatwiznę iść
I zawsze gdy upadnie kto
Odważnie, śmiało depczę go
Od ładnych paru lat i zim
Donosy sypię w piśmie mym
Gdyż donos może, co tu kryć
Publicystyką pyszną być
W krąg słyną felietony me
Bo cóż poradzić na to, że

Ja się uwielbiam podobać publiczności
Wśród kalamburów i dowcipu rac
Ja wiem jak słynąć z odwagi i ostrości
A jednocześnie jak być pieszczochem władz
Stąd przeto wniosek wypływa oczywisty
Dla rozgarniętych i zakutych łbów
Że jam jest istny ideał żurnalisty
Strzeż się gdy machnę, gdy machnę, gdy machnę
Gdy machnę od niechcenia kilka słów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz