Torreador i kastaniety - Jeremi Przybora


Bohdan Łazuka
Torreador i kastaniety


Jeremi Przybora

Sen miałem, dziwną zmorę
Żem jest torreadorem
Hiszpanię i Andorę
Podbiłem sztuką mą
Bo nie dość, że dźgam byka
To jeszcze ta muzyka
Tłum słucha
O rety! To kastaniety
To kastaniety tak brzmią

Torrero twe kastaniety
Podbiły serca nam stety
Ach torrero gdzie
Kastaniety te, kastaniety masz
W płomieniu pewnie mulety
Śmiertelnej byka podniety
Ukrywasz swe kastaniety
I walcząc ty na nich tak grasz

A sekret mego fachu
To kastaniety strachu
Drżę, żeby mnie do piachu
Rogaty nie pchnął wróg
To tak mi kłapią zęby
Na widok byczej gęby
To zęby mi kłapią
Gdy nerwy mnie łapią
Niech mnie w opiece ma Bóg

Torrero…

Aż walcząc tu w Kordobie
Wybiłem zęby sobie
O Boże, co ja zrobię
Bez kastanietów krach
Lecz cóż to cóż u licha
Wciąż kastaniety słychać
Ach bycza to szczęka
Tak kłapie i szczęka
To byka też nęka strach

Torrero twe kastaniety
Podbiły serca nam stety
Ach torrero gdzie kastaniety
A we mnie litość nie strach
Bo oto zwierz byka kawał
Co groźnym rogiem wystawał
Z tych nerwów kończy na zawał
A ja się tu budzę we łzach

Obrazy - Fernando Botero

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz