A ja szaleję - Agnieszka Osiecka

Dwa Plus Jeden
A ja szaleję


Agnieszka Osiecka

Pewnego razu perski szach
z panienką się ożenił, ach,
i patrząc w oczy, mówił tak:
– Wiem, czego ci do szczęścia brak!
Po co masz chodzić wciąż per pedes,
oto najnowszy mój mercedes!

A dziewczę na to:
– A ja szaleję za polskim fiatem,
i nie omamisz mnie byle gratem,
ja wolę FSO
niż innych fabryk sto,
o ho, ho ho, ho ho.
Pan może być mi
najwyżej bratem,
bo wiosną, zimą,
zimą, latem,
ja tak szaleję za polskim fiatem!

Raz pewien młody pekaes
z miłości do syrenki czezł,
i patrząc w oczy, mówił tak:
– Wiem, czego ci do szczęścia brak!
Nie uważajmy na zakrętach,
ja chcę mieć małe syrenięta...

A dziewczę na to:
– A ja szaleję za polskim fiatem
i nie połączę się z byle gratem,
ja wolę FSO
niż innych fabryk sto,
o ho, ho ho, ho ho.
Pan może być mi
najwyżej bratem,
bo wiosną, zimą,
zimą, latem,
ja tak szaleję za polskim fiatem!
Co najmniej latek sto
niech żyje FSO,
o ho! ho ho, ho ho!

Raz pewien przepotworny smok
potwornie szalał cały rok,
więc zebrał się tamtejszy lud
i rzucił zmorze dziewczę cud!
Lecz smok nie ruszył nawet ręki:
– Ja wcale nie chcę tej panienki!
Bo ja szaleję za polskim fiatem,
więc nie wpuszczajcie mnie już w sałatę,
ja wolę FSO
niż innych fabryk sto,
o ho, ho ho, ho ho!
Ja wam zastąpię
mamę i tatę,
gdy wiosną, zimą,
zimą, latem
obdarujecie mnie polskim fiatem!
Co najmniej latek sto
niech żyje FSO,
niech żyje FSO!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz