Niby nic - Agnieszka Osiecka

Gangsterzy i filantropi - 1962
Irena Santor
Niby nic


Agnieszka Osiecka

Znów siedzisz sam i nic nie cieszy ciebie znowu
Nudzą cię rozmowy panów
I wina smak, na złość też wcale ci nie pomógł
Śmiechy kobiet drażnią cię dziś

Czyjś jeden gest to wszystko nagle zmienił, jakbyś śnił
I niby nic, właściwie nic zupełnie, nic nie było
Przyczyn brak, lecz nagle jest ci jakoś dobrze, miło
Może to, może to miłość

Bo śmiejesz się i świat jest znowu kolorowy
Miałbyś chęć na głowie stanąć
I wino znów ma smak i bawią cię rozmowy
Każde głupstwo cieszy cię dziś

Spotkałeś kogoś, masz już kogoś
Takiego kogoś, kto wszedł ci w krew
Sam nie wiesz, co jest z tobą, to cię bierze śmiech
To znów się smucisz, gdy nie ma jej

Bo kochasz kogoś, masz już kogoś
Takiego kogoś, kto wszedł ci w krew
Zapłacisz za to drogo, ale co tam, niech
Niech świat się wali, przez jeden gest

Ten jeden gest twój świat tak nagle zmienił, jakbyś śnił
I niby nic, zupełnie nic, właściwie nic nie było
Przyczyn brak, lecz odtąd jest ci jakoś dobrze, miło
Tak to jest, taka jest miłość

I śmiejesz się i świat jest znowu kolorowy
Miałbyś chęć na głowie stanąć
I życie znów ma smak, uderza ci do głowy
Masz już kogoś - wszystko już masz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz