Irena Jarocka
Być narzeczoną twą
Wojciech Młynarski
Gdy jak koszulą sady się otulą białą mgłą
Któregoś rana, wolno brzegiem sadu idź
Bo pragnę przebiec, przebiec tej jesieni drogę twą
Chcę tej jesieni, kiedy przejdę po jesieni próg
Usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią
Przy moim, twoje serce chce usłyszeć "stuku puk"
Być narzeczoną twą
Jesienną, czułą i codzienną,
Cichą i niezmienną, narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną, kiedy sady śpią
Odejdę pierwsza, kiedy poczujemy, że już czas
Zabiorę w drogę tej jesieni zapach, smak
Nie bacz na słowo, żadne nie związało przecież nas
I chyba lepiej tak
A ty się miły mój ze śmiesznych złudzeń dalej lecz
A ty się ciesz, gdy choć chwil parę nie jest źle
I wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj, lecz
Dobrze wspominaj mnie
Jesienną, czułą i codzienną
Cichą i niezmienną, narzeczoną twą
Jesienią purpurową
Wspomnij swoją narzeczoną, kiedy klony płoną
Dobrze wspomnij ją
Obraz: Chelin Sanjuan Piquero
Być narzeczoną twą
Wojciech Młynarski
Gdy jak koszulą sady się otulą białą mgłą
Któregoś rana, wolno brzegiem sadu idź
Bo pragnę przebiec, przebiec tej jesieni drogę twą
Chcę tej jesieni, kiedy przejdę po jesieni próg
Usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią
Przy moim, twoje serce chce usłyszeć "stuku puk"
Być narzeczoną twą
Jesienną, czułą i codzienną,
Cichą i niezmienną, narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną, kiedy sady śpią
Odejdę pierwsza, kiedy poczujemy, że już czas
Zabiorę w drogę tej jesieni zapach, smak
Nie bacz na słowo, żadne nie związało przecież nas
I chyba lepiej tak
A ty się miły mój ze śmiesznych złudzeń dalej lecz
A ty się ciesz, gdy choć chwil parę nie jest źle
I wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj, lecz
Dobrze wspominaj mnie
Jesienną, czułą i codzienną
Cichą i niezmienną, narzeczoną twą
Jesienią purpurową
Wspomnij swoją narzeczoną, kiedy klony płoną
Dobrze wspomnij ją
Obraz: Chelin Sanjuan Piquero
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz