Mój słodki Charlie - Bogdan Olewicz

Irena Jarocka - Mój słodki Charlie

Bogdan Olewicz

Dosyć już ciebie mam
Musisz radzić sobie sam
Więc żegnaj, mój słodki Charlie
Tak doprawdy przykro mi
Lecz tym razem musisz iść
Więc żegnaj, mój słodki Charlie

Zły los złączył nas,
Komu w drogę, temu czas
Dziś już słaba płeć
Własne zdanie może mieć
Więc pospiesz się, zwijaj się

Na przyjęciu zasnął raz
No i został - rok, czy dwa
Mój Charlie, mój słodki Charlie
Dziadek Mróz z okien zlazł
Na porządki w domu czas
Więc żegnaj, mój słodki Charlie

Ten, kto nie ma nic
Wciąż na kredyt musi żyć
Cel ten świeci im
Jak najwięcej lat i zim
Zaliczyć tak, tak, jak ty

Na dnie duszy dobrze wiesz
Wszystko ma swój kres
Rozstaniemy się, czy chcesz, czy nie
Więc zabieraj się stąd w mig
Klucze oddaj mi
Pókim dobra - bierz, co chcesz i płyń

Dałam pić i dałam jeść
Przyodziałam chudy grzbiet
Więc żegnaj, mój słodki Charlie
Podzieliłam wszystkim się
A tyś nie docenił mnie
Więc żegnaj, mój słodki Charlie

Zły los złączył nas…

Na dnie duszy...

Głupiś ty, powiem ci
Tak, jak sułtan mogłeś żyć
Za późno, mój słodki Charlie
Taki styl, to nie szpan
Raz do walki z życiem stań
Mój Charlie, mój słodki Charlie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz