Pod górkę - Agnieszka Osiecka


Skaldowie - Pod górkę

Agnieszka Osiecka

Jeszcze jesteś przy mnie, kiedy oczy zamknę
I dla ciebie bym przepłynął Men i Niemen
Ale ręka moja chwyta już za klamkę
I kapelusz mam na głowie, skąd, sam nie wiem

Jeszcze widzę ciebie całą w słonecznikach
Ale w oczach mam wilgotną jakąś chmurkę
I tak czuję, że to pęka, że ucieka to i znika
Że to biegnie raczej z górki niż pod górkę

To coś, to coś, to coś, to tak niewiele
Ten mały ogień, ten blask
To coś, to coś
Co wtorek zmienia nam w niedzielę
To coś, co łączyło nas

Jednak twierdzą doświadczeni podróżnicy
Że, wbrew plotkom, siódme niebo wciąż otwarte
Więc nie odchodź z podwarszawskiej mej ulicy
Tylko postaw jeszcze raz na jedną kartę

Siwa Wisła niech zanuci znów do snu ci
A ja rano znów ci kupię z kremem rurki
I poczuję, że to przyjdzie, że to sfrunie, że to wróci
I potoczy się pod górkę, a nie z górki...

Muz. Andrzej Zieliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz