Smak dzieciństwa - Andrzej Kuryło


Irena Santor
Smak dzieciństwa


Andrzej Kuryło

Stary dom owinięty w gęsty bluszcz
Dzieci krzyk od frontowych drzwi się niósł
Ganku cień, kolumienek czterech kształt
Jeszcze dziś w oczach mam
Taki dom nawet w upał chłodny był
Niby dzwon w holu zegar głośno bił
Taki dom, mogłam z braćmi włazić w każdy kąt

Gdy smak dzieciństwa jeszcze drzemie w nas
Ten poziomkowo-malinowy smak
Zbieramy raz po raz okruchy, które rozniósł czas
Dzieciństwa smak, co nam kojarzy się
Z czułością rąk w niepokojącym śnie
Choć nasz dziecinny strach
Do dzisiaj wielkie oczy ma

Stary dom pachniał konfiturą z róż
Taki dom, pełen ciotek, wujków, sióstr
Zapach ciast, które w kuchni piekły się
Jeszcze dziś kusi mnie
Taki dom, pełen dzieci, kotów, psów
Był jak port, przystań moich siedmiu mórz
Kiedy świat w małych oczach aż pod niebo rósł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz