Maria Koterbska
Wstydź się, wstydź
Henryk Gaworski
Ciągle przychodzisz i patrzysz, i wzdychasz
A ja tych zalotów już dość mam, do licha
Już pusty mnie czasem zbiera śmiech
Chcesz pocałować, to wreszcie to uczyń
Bo chyba nie sądzisz, że będę cię uczyć
Choć wprawdzie i to by nie był grzech
Wstydź się, wstydź, miły chłopcze
Przecież sam dobrze wiesz
Że ty dla mnie też nie jesteś obcy
Że troszeczkę ja kocham cię też
Wstydź się, wstydź, miły chłopcze
Po co ten wieczny strach
Powiedz wprost, że mnie kochasz
Bo nieładnie trochę
Bym ja pierwsza oświadczała się
Wstydź się, wstydź
Henryk Gaworski
Ciągle przychodzisz i patrzysz, i wzdychasz
A ja tych zalotów już dość mam, do licha
Już pusty mnie czasem zbiera śmiech
Chcesz pocałować, to wreszcie to uczyń
Bo chyba nie sądzisz, że będę cię uczyć
Choć wprawdzie i to by nie był grzech
Wstydź się, wstydź, miły chłopcze
Przecież sam dobrze wiesz
Że ty dla mnie też nie jesteś obcy
Że troszeczkę ja kocham cię też
Wstydź się, wstydź, miły chłopcze
Po co ten wieczny strach
Powiedz wprost, że mnie kochasz
Bo nieładnie trochę
Bym ja pierwsza oświadczała się
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz