Maria Koterbska
Nikt cię tu nie wzywał
Andrzej Rumian
Ile razy podejdę do okna
Czy dzień jasny, czy wieczór deszczowy
Ty wciąż stoisz z bukietem goździków
Czekasz pewnie na chwile rozmowy
Choć przemokłeś już nieraz do nitki
Choć się moi sąsiedzi już śmieją
Tyś się uparł, Don Kichot warszawski
Żebym była twoją Dulcyneą
Odejdź, nikt cię tu nie wzywał
Odejdź, rada to życzliwa
Odejdź, póki się nie znamy
Odejdź, bo się pokochamy
Jeszcze niezatrzaśnięte drzwi
Odejdź, radzę ci
Za minutę już będzie za późno
Moje serce to przecież nie granit
Może ulec tym twoim spojrzeniom
Które gładkie są dziś jak aksamit
A poza tym żal biednych goździków
Które więdną codziennie w twej dłoni
Jeszcze chwila, mój będziesz na zawsze
Lecz pamiętaj, byłeś ostrzeżony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz