Maja Sikorowska
Blues dla blondynek
Andrzej Sikorowski
Kiedy nie klei się rozmowa
Kiedy z imprezki nie wychodzi nic
Koniecznie trzeba się ratować
I opowiedzieć jakiś wic
Gdy w prawej nóż, widelec w lewej
A na talerzu smutna szynka
Zawsze pomoże ci w potrzebie
Najnowszy kawał o blondynkach
Bo to jest blues dla blondynek
Które ponoć nie czują bluesa
Rozumku przecież mają odrobinę
Nie odróżniają Eskimosa od Zulusa
Bo to jest blues dla blondynek
Które dziwnym zrządzeniem losu
Gorsze od innych są dziewczynek
Tylko przez kolor swoich włosów
Kolor to przecież tylko pozór
Jak u motyla skrzydła strojne
Nie wolno nigdy ufać morzu
Jeśli błękitne i spokojne
Podobna sprawa jest z kobietą
Więc zapamiętaj dowcipnisiu
Że to nie śniło się poetom
Chociaż bez przerwy o tym piszą
Bo to jest blues dla blondynek
Które czasem się mogą zmienić
W automatyczny karabinek
I już za późno, żebyś umiał to docenić
Bo to jest blues dla blondynek
Więcej powie o nich niźli czarna skrzynka
Jeśli nocą przejdziesz z nim przez Rynek
Wtedy szybko zmienisz zdanie o blondynkach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz