Maria Modrakowska
Tej uliczki starej róg
Tyle uroków krył
Krzywy płot, dziurawy bruk
Sceną zabaw mych był
Urwipołciów cały rój
Między nimi i ja
Co dzień wiódł tam srogi bój
Lub w guziki grał
Ale dziś kawiarnia tam jest
Kryształami przejrzystych lśni szyb
Pod oknami kwieciarka sprzedaje bez
Błyszczy neonów nimb
Na tym rogu miałam z nim
Pierwsze me rendez-vous
Lat piętnaście, w głowie pstro
A w kieszeni dwa sou
Pierwsza miłość, zawód, łzy
Wielkich nadziei wzlot
Niósł mi w darze cichy zmrok
Właśnie na rogu tym
Tyle miast przebiegłam i dróg
Tyle lądów poznałam i mórz
Ale zawsze uliczki tej starej róg
Był spełnieniem mych snów
Chociaż lata szybko mkną
Wszystko chyli się w cień
Obraz mych rodzinnych stron
Żywy jest po dziś dzień
Marzę, aby ujrzeć znów
Chociażby jeszcze raz
Tej uliczki starej róg
W mieście najmilszym z miast
Robert Doisenau
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz