Śpiew ocalenia - Jonasz Kofta

Davide Cambria
Michał Bajor - Śpiew ocalenia

Jonasz Kofta

Spojrzałem słońcu w oczy płowe
Do bólu mnie olśniło
Odjęła mi człowieczą mowę
Okrutna życia miłość
Milczenie – stukamiennym murem
Od światła dzieli ciemność...
Podziel się ze mną swoim bólem
Podziel się ze mną

Taka jest wieczna rzeczy kolej
Od śmierci chroni pieśń
Wszystko co piękne musi boleć
Chociaż tak trudno to znieść

Kwiat podeptany podnieść najczulej
Tęsknotą nienadaremną...
Podziel się ze mną swoim bólem
Podziel się ze mną

Dwie dłonie – dziesięcioro palców
Splecionych przeciw nienawiści
Radości nie dla wszystkich starczy
Bólu wystarczy dla wszystkich
I będzie na tej ziemi święto
I będzie wesele
Podziel się ze mną swoim bólem
A ja się z tobą swoim podzielę

Taka jest wieczna rzeczy kolej...

Umarłej róży skrzepłą purpurę
Podnieść, ocalić...
Podziel się z nami swoim bólem
Podziel się z nami

Gdy masz bezludnej ciszy ulec
Ona najbardziej rani
Podziel się z nami swoim bólem
Podziel się z nami

Przez oceanu ruchome płaszczyzny
Przez głodu czarne płomienie
Nieś dumnie współistnienia blizny
Nieś dumnie swoje cierpienie
Przez piękno, rozpacz świata, które
Zabija, gdy jesteśmy sami
Podziel się z nami swoim bólem
Podziel się z nami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz