Aktoreczki - Aleksander Wertyński

Władysław T. Benda
Aleksander Wertyński
Маленькие актрисы
Aktoreczki

Tadeusz Lubelski

Te aktoreczki..., znam je dość dokładnie.
Zawzięte i fałszywe są do cna,
Obłudne w życiu, za to szczere w szatni,
Gdy w każdy wieczór ktoś benefis ma.

Wciąż tęsknią zakochane nieszczęśliwie
We własnych Norach, Juliach... Pełno ról!
Ów przedmiot uczuć tak jest niemożliwy,
Że samo to już wywołuje ból.

Czas płynie. One nie zauważają
Prawdziwych uczuć i prawdziwych słów.
Na konto cudzej sławy umierają
I w cudzej sławie zmartwychwstają znów.

Wiadomo — zmarszczki robią się z zawiści;
Więc bardzo wcześnie starość po nich znać.
Nocami role opłakują wszystkie,
Nie grały ich i już nie będą grać.

Poznaję je po chciwym błysku oczu,
A także po wyraźnym drżeniu rąk.
Rozmowy, które w nieskończoność toczą,
Nie wyjdą nigdy poza rampy krąg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz