Ballada o kasjerze - Wojciech Młynarski
Wojciech Młynarski, Krzysztof Kowalewski
Ballada o kasjerze (Kasjer dupa)
Mała poczta w małym mieście
i na poczcie mała przerwa,
kasjer szybkę przymknął wreszcie,
plik banknotów liczyć przestał,
rozrzucone dokumenty,
w szklance po herbacie denko,
a on czujny, a on spięty,
obserwuje swe okienko.
Wtem otworzył. W przód się rzuca
i zaprychał, i zatupał,
i zakrzyknął co sił w płucach:
„Kto powiedział : Kasjer dupa?!”.
A na poczcie cicho, pusto,
drzemią paczki niewysłane,
pachnie barszczem i kapustą,
bo garkuchnia jest przez ścianę,
w głębi jakiś pan łysawy
adresuje list, a bliżej
gość wbił w sufit wzrok kaprawy
i pocztowy znaczek liże.
Jakiś typ swe paczki wtaszcza,
brudno, zaduch, muchy, upał,
nikt nie mówi nic, a zwłaszcza
nikt nie krzyczy : „Kasjer dupa!” .
Kasjer pytał tak z pół roku,
po okresie zaś półrocznym,
z urzędowym błyskiem w oku,
wezwał go naczelnik poczty
i powiada zły okrutnie:
„Co pan się kompromituje?
Nikt się aż do tego stopnia
panem nie interesuje,
żeby w takim mieście małym,
wołać wśród tych much, w upale,
wołać - choćby dla kawału:
Kasjer prawda i tak dalej”.
I nasz kasjer krzyczeć przestał,
rozleniwił się, rozziewał.
Lecz gdy w święta jest orkiestra,
on coś nadal podejrzewa.
Myśli, że ten tamburmajor
regimentu strażackiego,
swą buławą wywijając,
też przyczepia się do niego.
Gdy strażacka trwa parada
i mosiężna trąbi grupa -
kasjerowi się podkłada
pod takt marsza:
kassss-jer dupa, kasss-jer dupa
Puenta zaś wierszyka mego
w takich słowach się zawiera,
że znam cały kraj, co tego
przypomina mi kasjera.
Mały kraj, co tak uważa
z pokolenia w pokolenie:
że ktoś ciągle go obraża,
że ktoś wciąż go nie docenia.
Czasem mu ktoś prawdę kropnie:
„Kraju mój, źle kombinujesz,
nikt się aż do tego stopnia
tobą nie interesuje.
Skończ te siupy, bo cię wpiszą
do Guinnessa czy Gallupa”.
A kraj okno - trach! I dyszy:
„Kto powiedział: Kasjer dupa?!”
1991
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Znakomity tekst świadczący że autor miał doskonały dar postrzegania naszej szarej codzienności bo nie brakuje tych którzy ciągle podejrzewają innych o złe intencje
OdpowiedzUsuń