Nie ma mnie w domu - Karol Kord


Sława Przybylska
Nie ma mnie w domu

Karol Kord

Nieprzeczytany tomik wierszy
I kłębek włóczki na tapczanie
Znudzony kaktus w oknie sterczy
Osiada kurz na fortepianie

Przed lustrem głupie bibeloty
Słonie i lalki z porcelany
Na martwe kładzie się przedmioty
Mój cień wczorajszy, zadumany

Nie ma mnie w domu o żadnej porze
A więc nikomu drzwi nie otworzę
Wciąż brzmi ta nuta, refren ten sam
Nie ma mnie tutaj, nie ma mnie tam

Nie mów nikomu, nie dzwoń wytrwale
Nie ma mnie w domu, nie ma mnie wcale
Niech nikt nie plecie o kwiatach róż
Nie ma mnie przecie, nie ma mnie już
Nie ma mnie w domu, nie ma mnie już

Fioletem struł się złoty wrzesień
A wrzos umiera we flakonie
Nocą do okien patrzy jesień
Klaszczą o szyby wiatru dłonie

Wlecze się, wlecze czas marudnie
Stworzony po to, by się smucić
Frunęły ptaki na południe
A człowiek nie ma dokąd wrócić...

Obrazy: Gianni Strino

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz