Leśmian - Bronisław Maj

Ines Honfi
Grzegorz Turnau - Leśmian

Bronisław Maj

W malinowym chruśniaku
Zapodziani po głowy
Całkiem zbędni już światu
Kryją się kochankowie

Ręce sokiem skrwawione
Słona słodycz na skórze
Spływa w usta spragnione
Grzech nadciąga jak burza

Kroplą soku najsłodszą
Nasze usta złączone milkną
I coraz głośniej
Krew się burzy czerwona

Malinowa purpura
Chmurą spływa na oczy
Purpurowa wichura
Ciał obłoki unosi

Coraz prędzej, goręcej
Malinowa krew tętni
Drżące usta i ręce
Coraz prędzej i prędzej

Sok w owocach się burzy
Słodycz jak burza wzbiera
Malinowa się róża
Pośród liści otwiera

Teraz cisza. Na ustach
Stygnie kropla czerwona
Świat, co chwilę nie istniał
Znów nas bierze w ramiona

Przywróceni istnieniu
Tak niezbędni znów światu
Niby ze snu zbudzeni
W malinowym chruśniaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz