Polska baba - Ernest Bryll

Danuta Rinn - Polska baba

Ernest Bryll

Wieją wiatry od północy
Ode wschodu, od zachodu
Od południa, we dnie, w nocy
Istny dopust dla narodu

Czasem się umęczą burze
Lecz ja zmęczyć się nie mogę
Spokój potrwa trochę dłużej
To rozpalam w kuchni ogień

I tak żyję - polska baba
W tym przeciągu tysiąc lat
Dom od burzy drży w posadach
A w kominie hula wiatr

Kiedy mi pod samym progiem
Wilk zawyje - łaps gromnicę
Jak przeżegnam z Panem Bogiem
Jak mu knotem w pysk zaświcę

Ledwo wytchnę, a tu pomór
Albo inne szałamaje
I tak żyję w moim domu
W moim domu na rozstajach

I tak żyję - polska baba…

A ja żyję, a ja tyję
Żaden mróz mnie nie ubije
Dujawice, nawałnice
Czasem noc zagasi świcę

I tak żyję - polska baba…

A ja znowu dom wymiatam
Wstawiam szyby, dachy łatam
Ale diabeł nawyplatał
E tam, cóż, niewielka strata

Znowu będzie czysto wszędzie
Choćby gromy jak grad biły
Bo ja jestem polska baba
A na babę nie ma siły

Bo ja żyję - polska baba…

Ja przeżyję i przytyję
Żadne zło mnie nie dobije
Co zatrzasnę jedno okno
W drugim szyby wiatr wybije

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz