Taksówką na dworzec

Kalina Jędrusik
Taksówką na dworzec

Stanisław Tym


Cienie nocnych lamp
I niebo jak chiński tusz
Wiem, musisz jechać już
Ulicy ląd, sennych aut długi rząd
Stoją tam, to dwa kroki stąd

W okno dmucha wiatr
Więc zamknij, bo ogień zgasł
Podaj mi jeszcze raz

Zaciągasz się
Ognia krąg, dalej czerń
Trzęsie bruk (?)
Znów papieros zgasł

Stary licznik zgrzyta
I woda leci z szyb
Znów padało dziś przez cały dzień

Chyba zdążysz przecież
Masz jeszcze dużo czasu
Ten deszcz, odjazd jest za pięć

Cienie nocnych lamp
I opon pisk – to już tu
Twardy walizki kant

W dworcowy tłum
Idź już, idź – stukot kół
Pada deszcz
W deszczu nie widać łez

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz