Jerzy Michotek
Piosenka dla sąsiadki
Jacek Korczakowski
W niewielkim pokoju za farą
Mieszkałem we dwoje z gitarą
Gitara ma śpiewna
Choć serce ma z drewna
Rozumie me myśli jak nikt
Z gitarą dzieliłem tęsknotę
I tony z jej strun brałem złote
Gdy w studnię podwórza
Rzucałem jak róże
Jak bukiet wiosenny pod drzwi...
Piosenkę dla sąsiadki
Co mieszka piętro niżej
Co oczy ma niebieskie
A w oczach uśmiech ma
Hoduje w oknie kwiatki
Na spacer chodzi z pieskiem
Zegarów słucha z fary
Co wieczór tak jak ja
Piękna dziewczyno z okna w kwiatach
Których zapach budzi mnie
Nie jedno piętro, a pół świata
Przebiegłbym, by zdobyć cię
W piosence dla sąsiadki
Słów prosto z serca parę
Melodia zaś z gitary
Co także serce ma
W pokoju pod samą facjatką
Mieszkamy we dwoje z sąsiadką
Po trzecie jest dziecię
Od roku na świecie
Szczęśliwie mijają dni nam
Gitara przed dzieckiem schowana
Nie dźwięczy, jak dawniej, od rana
I tylko wieczorem
Do ręki ją biorę
I w oknie z nią siadam i gram
Piosenkę dla sąsiadki
Co mieszka piętro wyżej
Figurę ma Bardotki
Taneczny, lekki krok
Hoduje w oknie bratki
Wśród nich się bawi z kotkiem
Uśmiecha się ukradkiem
Gdy mój napotka wzrok
Piękna dziewczyno z okna w kwiatach
Których zapach budzi mnie
Nie jedno piętro, a pół świata
Przebiegłbym, by zdobyć cię
Zaufać gdy nie zechce
Sąsiadka mej piosence
To mam sąsiadek więcej
I dla nich będę grał...
Obrazy: Victoria Kirdiy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz