Eleni - Tamte pocałunki
Janusz Kondratowicz
Jeszcze jedno lato starło kurz
Ostygł wiatr, przygasł szyld, wrócił spokój
Parking na lotnisku pusty już
Strumień aut z ulic zmył grudki szronu
Reszta jest milczeniem, snem po burzy
Reszta jest blackoutem bez znaczenia
Był tu ktoś, kogo nie ma
Byłam ja, byłam ja - nie z kamienia
Dzwoni gdzieś telefon - trudno wstać
Praca, dom, książka, film - tak zwyczajnie
Tamte pocałunki ktoś mi skradł
I już dziś żyję tak, tak jak dawniej
Reszta jest milczeniem...
Tamte pocałunki ktoś mi skradł
I już dziś żyję tak, tak jak dawniej
Tamte pocałunki ktoś mi skradł
I już dziś żyję tak, tak jak dawniej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz