Jeremi Przybora
Darlingów ród
Sześciu chłopaków i jedno dziewczę
W historię taką pakować się chcieć
To chyba znaczy całkiem zwariować
Nakarmić, ubrać, ostrzyc, wychować
Tato, ja przecież sama ich strzygę
Z tego się trzeba wycofać migiem
Kto taką dziurę w budżecie zatka
Można się przecież ścisnąć w wydatkach
Pomyśl, gdy synów będziesz miał w bród
Jak spotężnieje Darlingów ród
Darligów ród?
Darlingów ród
Prym będzie pośród rodów wiódł
Na czele rodu tatko nasz
Wodza i ojca pełnił straż
Darlingów ród...
Dobrze, Wendy, zgoda, chłopcy
Przystępujemy do adopcji
W dwuszeregu zbiórka i
Najpierw się przedstawcie mi
Dziutek, Szpic, Trąbal, Dubel
Powtórka, Rybol
Odtąd miano noś Darlinga
Błyszczą spinki jak miecza klinga
I gdziekolwiek będziesz tam
Się przedstawiaj – Darling jam
Tato Darling, tato Darling
Nas odzieje i nakarmi
(?)....
Za mną chłopcy do salonu
Tam nauczę was bon-tonu
Do salonu naprzód marsz
Potem bon-ton i ten farsz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz