Nie deptać trawników - Jeremi Przybora

Barbara Wrzesińska
Nie deptać trawników

Jeremi Przybora

Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
Deptanie trawników
to hańba trzewików.
Bo trawnik zdeptany -
jak cześć lub uczucie -
jak krew pozostawi
chlorofil na bucie.
Wojskowy i cywilu,
nie marnuj chlorofilu!...

Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
W trawnikach bez liku
jest polnych koników.
I polne tam klaczki,
i polne źrebaczki,
ogierki, wałaszki,
ojej!
Deptanie dla tych stworzeń
to pasmo upokorzeń...

Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
W trawnikach milutko
jest żyć krasnoludkom.
To mrówkę pocieszą,
to muszkę powieszą,
to sami się śmieszą
cha, cha!
Deptanie trawy w skutkach
wypiera krasnoludka...

Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
Trawniki rzecz jasna
to włosy dla miasta.
Gdy włos tobie deptać,
przekleństwa chcesz szeptać,
więc czemu katusza
cię trawy nie wzrusza.
Mężczyźnie i niewieście
Jest łyso w łysym mieście...

Barbara Wrzesińska
Fot. Edward Hartwig

1 komentarz: