Koledzy taty - Andrzej Sikorowski


Maja Sikorowska
Koledzy taty

Andrzej Sikorowski

Przychodzili wieczorami
Rozmawiali godzinami
Wódkę pili
Przeklinali i bluźnili
O muzykę się kłócili
Dzielni byli

Wielcy, piękni i bogaci
Kopiowali ich piraci
Zero strachu
A szalone małolaty
Wyrywały autografy
Bez obciachu

Koledzy mojego taty i ja
To przecież odległe światy są dwa
Lecz wyznać muszę nieśmiało
Że chyba mi się udało
W pamięci bowiem zostało
Z tych rozmów prawdy niemało
A takiej dzisiaj, dzisiaj brak

Na mój upór nie ma rady
Idę w ich na piasku ślady
No i kropka
I nie myślę o tym prawie
Że mnie może w tej zabawie
Klapa spotkać

Dobre rady w kieszeń wzięłam
I wypływam na ocean
Małą łódką
Licząc, że sztormową nocą
Jednak przyjdą mi z pomocą
Po cichutku

Dzieciaki naszych kolegów i my
Daleko na drugim brzegu, lecz gdy
Zachodzi taka potrzeba
Że dziecko zechce zaśpiewać
To zawsze może polegać
Na starych taty kolegach
Bo idą w to jak w dym...

Koledzy taty:

Zbigniew Wodecki
Grzegorz Markowski
Grzegorz Turnau

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz