Jonasz Kofta
De domo homo
Jestem człowiek, de domo homo
Jaki ja właściwie jestem, nie wiadomo
Naprzód mały, potem duży
Potem siwy albo łysy
Bo przyroda także swoje
Ma kaprysy
Jeden problem mamy z głowy
I ad acta go odłóżmy
Wniosek z tego prawidłowy:
Jestem różny
Jestem człowiek, de domo homo
Co najbardziej sobie cenię, nie wiadomo
Urodzenie, powodzenie
Czy też czyjeś zawodzenie
Czy najbardziej sobie cenię
Przyrodzenie
Może ranię czyjąś duszę
Po co jasny obraz mazać
Jestem przecież i jako taki
Przecież muszę się rozmnażać
Jestem człowiek, de domo homo
Czego mi do szczęścia trzeba, nie wiadomo
Chwileczkę, wiadomo, wiadomo, wiadomo
Jestem człowiek, de domo homo
Powiem państwu, o czym marzę po kryjomu
Nie opuszcza mnie marzenie
Płynie czas, mijają lata:
Chciałbym powyrywać nóżki
Wszystkim muszkom świata
Obraz sprawy nieco krzywy
Ale po co bić na alarm
Bardzo chciałbym być szczęśliwy
I się staram
Obrazy: Dominik Jasiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz